– Szef ochrony New Age Defense Systems jest byłym gliniarzem z Los Angeles. Założę się, że podobnie większość jego ludzi. Bezpieczeństwo przede wszystkim, komora nabojowa pusta. To podstawowe zasady.
Pozostali w dalszym ciągu milczeli.
– Zadzwoń do Diany Bond. Powiedz, aby natychmiast wróciła.
– Przecież dopiero co wyszła – zdziwiła się Neagley.
– Nie odjechała daleko. Może zawrócić. Jestem pewien, że jej samochód ma kierownicę.
– Nie będzie chciała.
– Będzie musiała. Powiedz, że jeśli tego nie uczyni, w gazetach znajdzie się znacznie więcej od nazwiska jej szefa.
Diana Bond potrzebowała nieco ponad pół godziny, aby dotrzeć na miejsce. Korki, skomplikowane zjazdy z autostrad. Zauważyli, jak jej samochód wjeżdża na parking. Minutę później była przy stole. Nie siedziała, lecz stała. Wściekła.- Zawarliśmy umowę – powiedziała. – Jedna rozmowa i zostawiacie mnie w spokoju.
– Jeszcze tylko sześć pytań – rzekł Reacher. – Później damy pani spokój.
– Idź pan do diabła.
– To ważne.
– Nie dla mnie.
– Wróciła pani, chociaż nie musiała. Mogła pani zadzwonić do Agencji Wywiadu Obrony. Tego również pani nie zrobiła. Proszę przestać udawać. Udzieli nam pani odpowiedzi.
Zapanowało milczenie. Nie słychać było żadnych dźwięków z wyjątkiem odgłosu opon samochodów sunących bulwarem i dalekiego szumu dobiegającego z kuchni. Może hałasu zmywarki.
– Sześć pytań? – zapytała Bond. – Zgoda, ale będę uważnie liczyła.
– Proszę usiąść. Może zamówić jakiś deser? – zaproponował Reacher.
– Nie chcę deseru. Nie tutaj – odburknęła, lecz usiadła na tym samym krześle co poprzednio.
– Pytanie pierwsze – zaczął Reacher. – Czy New Age Defense Systems ma rywala? Konkurenta zajmującego się produkcją podobnej broni?
– Nie – zaprzeczyła Diana Bond.
– Nikt nie jest sfrustrowany i rozgoryczony, ponieważ ktoś przebił jego ofertę?
– Nie – powtórzyła. – New Age zajmuje wyjątkową pozycję.
– W porządku. Pytanie drugie. Czy rządowi naprawdę zależy na zakupie Little Wing?
– A dlaczego, do jasnej cholery, miałoby nie zależeć?
– Ponieważ rząd staje się nerwowy na samą myśl o stworzeniu nowej broni, jeśli nie ma środków do jej zwalczania
– Nigdy nie słyszałam o takim argumencie.
– Naprawdę? Przypuśćmy, że Little Wing dostanie się w niepowołane ręce i zostanie skopiowana. Pentagon wie, jakie szkody mogłaby wyrządzić taka broń. Czy bylibyśmy szczęśliwi, gdyby użyto jej przeciwko nam?
– To nie wchodzi w grę – odparła Bond. – Gdybyśmy rozumowali w ten sposób, niczego byśmy nie zrobili. Przerwano by projekt Manhattan, zaprzestano prac nad budową myśliwców ponaddźwiękowych.
– Okej. – Reacher skinął głową. – Proszę nam teraz powiedzieć o warsztatach montażowych New Age.
– Czy to trzecie pytanie?
– Tak.
– Co dokładnie chcecie wiedzieć?
– Proszę nam wyjaśnić, jak odbywa się montaż. Nigdy nie pracowałem w branży elektronicznej.
– Moduły elektroniczne Little Wing są montowane ręcznie w sterylnych pomieszczeniach laboratoryjnych. Przez kobiety z czepkami na głowie, używające szkieł powiększających i lutownic.
– Praca idzie wolno.
– Oczywiście. Kilkanaście sztuk dziennie zamiast setek lub tysięcy.
– Kilkanaście?
– Taki jest obecnie przeciętny poziom produkcji. Od dziewięciu do trzynastu sztuk dziennie.
– Kiedy przystąpili do ręcznego montażu?
– To czwarte pytanie?
– Tak.
– Jakieś siedem miesięcy temu.
– Jak im szło?
– Czy to piąte pytanie?
– Nie, rozwinięcie czwartego.
– Przez trzy miesiące nie mieli problemów. Moduły działały bez zarzutu.
– Pracują sześć dni w tygodniu, prawda?
– Tak.
– Jakie mają problemy?
– To ostatnie pytanie?
– Nie, kolejne rozwinięcie.- Po zmontowaniu moduły są testowane. Coraz więcej nie działało prawidłowo.
– Kto przeprowadzał testy?
– Mają dyrektora kontroli jakości.
– Kogoś z zewnątrz?
– Nie. Początkowo facet był inżynierem konstruktorem. Na obecnym etapie tylko on potrafi testować moduły, ponieważ jedynie on wie, jak powinny działać.
– Co się dzieje, gdy moduł zostanie odrzucony?
– Niszczą go.
Reacher nie odpowiedział ani słowa.
– Naprawdę muszę już jechać – rzekła Diana Bond.
– Ostatnie pytanie. Czy obcięliście im fundusze z powodu zaistniałych problemów? Czy zwolnili część załogi?
– Skądże – zaprzeczyła Bond. – Odbiło wam? To nie działa w taki sposób. Utrzymaliśmy budżet na dotychczasowym poziomie, a oni zachowali dotychczasowych pracowników. Musieli. My również musieliśmy. Ta broń jest nam potrzebna.
56
Diana Bond wyszła po raz drugi, a Reacher wrócił do swojego placka. Jabłka były zimne, skórka twarda, a lody roztopiły się i rozlały po całym talerzu. Miał to gdzieś. Nie delektował się deserem.
– Powinniśmy to uczcić – powiedział O’Donnell.
– Tak uważasz? – zdziwił się Reacher.
– Oczywiście, wiemy już, co się stało.
– I dlatego powinniśmy świętować?
– A czemu nie?
– Okej, przedstaw mi swoją wersję wydarzeń.
– Dobrze. Swan nie zajmował się żadną prywatną sprawą. Prowadził dochodzenie dotyczące New Age Defense Systems. Sprawdzał, dlaczego po pierwszych trzech miesiącach wyniki testów uległy gwałtownemu pogorszeniu. Martwił się, że w New Age może być kret. Potrzebował pomocy z zewnątrz, ponieważ w firmie założono podsłuch, a jego biuro było wyrywkowo monitorowane. Dlatego zatrudnił Franza, Sancheza i Orozca. Komu jak nie im mógł zaufać?
– Najpierw przeanalizowali wyniki produkcji. To liczby, które znaleźliśmy. Siedem miesięcy, sześć dni w tygodniu. Później wykluczyli sabotaż. New Age nie ma rywala, który mógłby na tym zyskać, a Pentagon nie prowadził zakulisowych działań wymierzonych przeciwko nim.- I co?
– Co pozostało? Ustalili, że gość od kontroli jakości sfałszował dane, uznając sześćset pięćdziesiąt podzespołów za wadliwe. Chociaż w dokumentach firmy odnotowano ich zniszczenie, w rzeczywistości sprzedano je potajemnie po sto tysięcy za sztukę Azhariemu Mahmoudowi występującemu pod jednym z fałszywym nazwisk. Stąd lista nazwisk i notatka Sancheza sporządzona na serwetce.
– I?
– Doprowadzili do przedwczesnej konfrontacji z New Age i zostali zamordowani. Firma wymyśliła historyjkę, aby wytłumaczyć zniknięcie Swana, a ta smoczyca Berenson nas nią uraczyła.
– I dlatego mamy świętować?
– Wiemy, co się stało, Reacher. Zawsze świętowaliśmy takie chwile.
Reacher nie odpowiedział.
– To jak home run – ciągnął O’Donnell. – Nie sądzisz? Wiesz co? To prawie zabawne. Powiedziałeś, że powinniśmy pogadać z dawnym szefem Swana. Sądzę, że już to zrobiliśmy. Kto inny mógł odebrać ten telefon? Kto inny jak nie dyrektor ochrony New Age?
– Przypuszczalnie masz rację.
– W takim razie w czym problem?
– Pamiętasz, co powiedziałeś w hotelu w Beverly Hills?
– Nie, mówiłem wiele rzeczy.
– Powiedziałeś, że chciałbyś naszczać na grób ich przodków.
– Zrobię to.
– Nie zrobisz – powiedział Reacher. – Ani żadne z nas. Właśnie dlatego nie da nam to satysfakcji i właśnie dlatego nie możemy świętować.
– Przecież są w tym mieście. Stanowią łatwy cel.
– Sprzedali potajemnie sześćset pięćdziesiąt sprawnych podzespołów. Co z tego wynika? Jeśli ktoś jest zainteresowany technologią, kupuje jedno urządzenie i je kopiuje. Jeśli ktoś decyduje się na zakup sześciuset pięćdziesięciu, chce mieć również do nich pociski. W Kolorado kupiono nie tylko moduły elektroniczne, lecz pociski i wyrzutnie. Właśnie o to chodzi. Ten Azhari Mahmoud dysponuje sześciuset pięćdziesięcioma najnowszymi pociskami ziemia-powietrze. Niezależnie od tego, kim jest, łatwo się domyślić, co zamierza. Szykuje się coś dużego. Będziemy musieli zawiadomić władze. Nikt nie odpowiedział.