– A lewa ręka spuchła mi jak konewka – skarżył się Baldini – zupełnie bezwładna…
– Stało się.
– Tobie to dobrze powiedzieć. Na przyszły raz zakujemy ciebie.
– Ubierać się, wysiadamy!
– A lewa ręka spuchła mi jak konewka – skarżył się Baldini – zupełnie bezwładna…
– Stało się.
– Tobie to dobrze powiedzieć. Na przyszły raz zakujemy ciebie.
– Ubierać się, wysiadamy!