Изменить стиль страницы

Więc, jako czytał, tak też trzymał o tym

I podał drugim filozofom potym.

O miłości

Kto naprzód począł Miłość dziecięciem malować,

Może mu się zaprawdę każdy podziwować;

Ten widział, że to ludzie bez rozumu prawie,

A wielkie dobra tracą przy tej głupiej sprawie.

Tenże nie darmo przydał do ramienia pierze,

Bo tam częsta odmiana; to gniew, to przymierze.

Strzały znaczą, że nagle człowieka ugodzi,

A z onej rany żaden zdrowo nie odchodzi.

We mnie strzały mieszkają i ten bożek mały,

Ale mu pewnie wszytki pióra wypadały,

Bo się nie da wypłoszyć nigdziej z serca mego

Ani mi odpoczynku pozwoli żadnego.

Co za rozkosz masz mieszkać w suchych kościach moich?

Żaby już nie czas przenieść gdzie indziej strzał swoich?

Lepiej swej mocy na tych nieukach skosztujesz,

Bo już nie mnie, ale mój tylko cień frasujesz,

Który jeśli zatracisz, kto tak śpiewać będzie?

Z moich tych prostych rymów jesteś sławnym wszędzie,

Które rumianej twarzy i oka czarnego

Nie zamilczą u paniej, i chodu snadnego95.

O nowych fraszkach

Nic teraz po mych fraszkach, bo insze nastały96,

Których poczet na każdy dzień widzę niemały.

Więc je na pargaminie nadobnie pisano,

A niektóre i złotym prochem posypano97.

U każdej orzeł i pstra czysta sznura długa.

Spytajże Arystarcha98: fraszka jako druga.

O Pelopie99

O Pelopie ten głos był, że go ociec srogi

Uwarzył i dał na stół, gdy częstował bogi.

I zjedli mu tam byli miedzy sobą ramię,

Czego, kiedy zaś ożył, miał widome znamię.

Ale Pindarus100 nie chce zwać obżercą boga,

Bo sprośna mowa pewna do upadu droga,

I powiada: „Gdy bogi Tantalus częstował,

Wtenczas mu się Neptunus syna rozmiłował

I uniósł go do nieba, gdzie potym i drugi

Był przyniesion Trojańczyk101 dla tejże posługi.”

Wiem, co posługą zowiesz: zły mu był warzony,

Tak że chciał spatrzyć, jako smakuje pieczony.

O proporcyjej

Atoli patrząc na swe jajca silne,

Myśliłem rzeczy moim zdaniem pilne:

Jeśli mię chce mieć szczęście w tym nierządzie,

Niech mi da wedle proporcyjej mądzie.

O rozkoszy

Rozkoszy na świat szczerej nie podano,

Ale do każdej żółci przymieszano.

Skąd cię potyka, co twej duszy miło,

Masz przyjąć i to, co nie g’myśli było.

O rozwodzie102

Przyszedł chłop do biskupa chcąc się rozwieść z żoną.

Pytają go: „Czemuż tak w oczu twych mierzioną?”

„Atolim jej nie zastał dziewicą, ksze miły!”

A biskup mu zaś powie: „O błaźnie opiły,

Przychodzi to na króle i wysokie stany103,

A nie przynoszą takich plotek przed kapłany.

I ty, chłopie, jeslić się tak dziewice chciało,

Mogłeś do Kolna104 jechać: tam ich jest niemało.”

O Rzymie

Jako wszytki narody Rzymowi służyły,

Póki mu dostawało i szczęścia, i siły,

Także też, skoro mu się powinęła noga,

Ze wszytkiego nań świata uderzyła trwoga.

Fortunniejszy był język, bo ten i dziś miły:

Tak zawżdy trwalszy owoc dowcipu105 niż siły.

O starym

Stary miał priapismum106, nieukładną mękę.

Lecz była młodej żenie ta niemoc na rękę,

Bo się pan często parzył w przyrodzonej wannie,

Co więcej niżli jemu pomagało Hannie.

Potym go uleczyli mądrzy doktorowie,

A pani w płacz nieboga: „Biadaż mojej głowie!

Kiedyś ty, mężu, stękał, jam się dobrze miała,

A kiedyś ty zasię zdrów, ja będę chorzała.”

Z Anakreonta

Podgórski źrzóbku, czemu, patrząc krzywo

Oczyma na mię, uciekasz pierzchliwo?

Mnimasz, żem prostak? Ja na cię osobny

Rząd myślę włożyć i muńsztuk ozdobny,

A potym wsiadwszy zatoczyć na dworze.

Ty się tam pasiesz, nie wiem gdzie, po borze,

Skacząc samopas od mieśca do mieśca,

Bo jeszcze nie masz po swym piecu jeśca107.

Z greckiego

Alkon108 patrząc na syna, kiedy go smok srogi

W poły trzymał, wyciągnął, acz z bojaźnią, rogi109

I nie uchybił celu; bo strzała zwierzęciu

Prawie w gardle utknęła przy samym dziecięciu;

A sprawiwszy, co myślił, wedle dębu tego

Łuk zawiesił, znak szczęścia i oka miernego.

Z greckiego

Ani w młodej rozkoszy, ani w starej widzę;

Owej prosto żałuję, a tej się zaś wstydzę.

Złe niedoszłe, ale też złe przestałe grona,

Nalepsze, gdy doźrzeją; także też i żona.

Z greckiego

By się wszytka nawalność morska poruszyła,

By wszytek Ren zebrana moc niemiecka piła,

Nigdy nie będą mogli rzymskiej sile szkodzić,

Dokąd cesarz przeważny wojsko będzie wodzić.

Tak i dęby korzenia swego się trzymają,

A suchy, nikczemny list wiatry obijają.

Z greckiego

Nie sądź mię za umarłą, gościu mój miły,

Śpiewaczki mityleńskiej z tej to mogiły110.

Człowieczych to rąk sprawa, a taka praca

Rada się w krótkim czasie wniwecz obraca.

Lecz jeśli mię chcesz pytać o rymy moje111,

Którym boginie dary przydały swoje,

Wiedz, iżem śmierci znikła, a póki słynie

Lutnia i mowne gęśli, Safo nie zginie.

Z greckiego

Nie z Messany, nie z Argu112 tu, zapaśnik, stoję,

Spartę sławną ja mienię za ojczyznę swoję.

To fortelni; ja, jako słusze na krew miłą

Lacedemońskich synów, mam zwycięstwo siłą.

Z greckiego

Nie znam się ku tym113 łupom: kto li to, szalony,

W Marsowym domu114 przybił ten dar niezdarzony?

Widzę całe szyszaki, tarcze nie skrwawione,

Widzę drzewa i groty nic nie naruszone.

Gore mi twarz przed wstydem, a pot przez mię bije.

Raczej gmach i łożnicę tym niechaj obije,

A mój kościół przyszlachci łupy skrwawionymi;

Srogi Mars rychlej się da ubłagać takimi.

Z greckiego

W tym grobie piękna Timas leży pogrzebiona,

Którą przed ślubem wzięła czarna Persefona.

Na jej mogile wszytki rowiennice razem

Swe lube włosy ostrym ustrzygły żelazem115.

Przypisy:

1. Andrzej Trzecieski (zm. 1583) — poeta polsko-łaciński, tłumaczpsalmów, działacz reformacyjny. Był on autorem biografii Reja i wierszy na śmierć Kochanowskiego. Pozostawił po sobie bogatą bibliotekę. [przypis redakcyjny]

2. należało — leżało, kryło się. [przypis redakcyjny]

3. mieszkania przyczyny — przyczyny spóźnienia się. [przypis redakcyjny]

4. Musiałem się, jako bóbr, jajcy odkupować — zwrot przysłowiowy, związany z anegdotą myśliwską: ścigany przez myśliwca bóbr odgryza sobie jądra, z których sporządzano cenne lekarstwa. Poeta okupił się zapewne nieprzyzwoitymi fraszkami. [przypis redakcyjny]

5. Do Jakuba Montana (zm. 1580). Włoch, doktor medycyny i filozofii, kanonik krakowski, lekarz biskupa Padniewskiego, później archidiakon lubelski. W kapitule krakowskiej sprawował urząd prokuratora. [przypis redakcyjny]

6. piżmem — lekarz sam przyrządzał lekarstwa, do których używano również pachnącego piżma. [przypis redakcyjny]