Изменить стиль страницы

Imelda spała w fotelu, w kącie po stronie sypialni przeciwnej do łóżka z majaczącym Gasparem Tito. Anzelm drzemał w kabinie automatycznego CeeJeta, wyczarterowanego przez Iluminatia Ltd. na bezpośredni lot do Massachusetts. Na grób Bronsteina nocny wiatr nawiewał wilgotne liście.

– Panie.

Zasiadł przy biurku, ujął oprawny w ludzką skórę tom. Nie przezwyciężysz starych przyzwyczajeń. Ścisnął między palcami podane przez diabła pióro, już umaczane we krwi. Zaczął pisać; popłynęły spod jego ręki czerwone ściegi małych, krągłych, precyzyjnie modelowanych liter. Dla kogo właściwie pisze się pamiętniki? Ani nie uniósł głowy, gdy zawyły demony, śmiertelnie spokojny w oku cyklonu.

Teraz będę kłamał. Nazywam się Nicholas Hunt. Na zewnątrz szalały dzikie żywioły.