Może trochę czegoś, a może wręcz przeciwnie. Może tego, że nie zawsze warto komuś powiedzieć lub napisać to, co się robi lub myśli… Lepiej, udając normalną – iść "kanonem normalności". Ot, czasem zrobić coś po cichu, na boku i żyć dalej, jakby nic się nigdy nie stało. Od jutra spróbuję być "normalna". Przemilczę to, co większość z nas robi, o czym czasem myśli, na co ma czasem ochotę, a napiszę tylko to, co jest moralnie poprawne. W końcu jutro będę już Europejką pełną piersią… Do jutra.

* – o patrzcie, kurwa, a liczyć potrafi! Pewnie nauczyła się tak liczyć, kasując forsę od klientów. Buhahaha – Czyż nie tak skomentujecie te moje przeliczenia? Już nie musicie się starać, wyprzedzam Was nawet komentarzami…

skomentuj (3)

2004 czerwiec

2004-06-01 11:57:33 ›› Z okazji Dnia Dziecka…

Życzę wszystkiego najlepszego wszystkim dzieciom poczętym przez młode matki, które nabrane przez swoich partnerów, że podczas pierwszego razu się nie zachodzi, że podczas pełni księżyca się nie zachodzi, że po trzykrotnym zmówieniu Zdrowaśki się nie zachodzi, czy też w inny taki sposób, zostały same na placu boju z młodocianym macieżyństwem.

Także wszystkiego NAJ dzieciom typu Luki(Karo) zaglądającym na mojego bloga, i wyzywajacym mnie później, że przez onanizm przy czytaniu moich notek zalał nasieniem klawiaturę swojego komputera. Lub co gorsza został przyłapany na tym przez rodziców.

A w dzień dobroci dla zwierząt mogę życzyć wszystkiego NAJ nawet couplantom, którzy muszą zaglądać na erotyczne blogi, by z nich dowiadywać się, jak cudownie jest się kochać (czy też pieprzyć), bo im samym jakoś koślawo to wychodzi…

100lat dzieci moje kochane!

skomentuj (6)

2004-06-01 15:32:58 ›› Moje zdjęcie…

Połowa otrzymywanych przeze mnie e-maili dotyczy właśnie tego… Waszej (męskiej) ciekawości mojego wyglądu. Słodzicie mi w mailu, jak to mądrze piszę, jak to lubicie zaglądać na mój blog, jak to trzymacie moją stronę w sporze cicha- antyCisi, by w kulminacyjmym monencie maila poprosić o moją fotkę. To tak, jakby Wasza kobieta (czy też kochanka) w chwili Waszej ejakulacji wyciągała rękę po kasę na nowy ciuszek, lub ziemniaki na jutrzejszy obiad.

Ciekawe, co sobie wyobrażacie prosząc o moje zdjęcie? Że naiwna małolata wyśle, a Wy zaraz umieścicie je gdzieś w Necie, podacie na moim blogu link i zrobicie nagonkę na mnie? Polowanie na Cichą na warszawskich ulicach i w liceach?

Pochwalę się (chociaż wiem, że chyba nie ma czym), że kiedyś można mnie było ujrzeć w reklamie. Podpowiem, że jednej z sieci telefonii komórkowej…

KOLEŚ: czesc cichodajko:) czytam Twego bloga prawie od samego poczatku a jesli nie to i tak przeczytalem wszystkie notki chcialbym dowiedziec sie jak wygladasz moze mi przeslesz jakies zdjecie wymienimy sie moze nawet sie kiedys spotkamy

KOLEŚ KILKA GODZIN PÓŹNIEJ: czesc to znowu ja lub nie znowu bo nie wiem czy dostalas tamtego e-mail'a cos ta poczta na onecie ostatnio szwankuje jesli nie dostalas mejla to napisze jeszcze raz ze bardzo chcialbym zobaczyc jak wygladasz cichodajko moze przeslesz mi jakies swoje zdjecie hmm? ODPISZ

ODPISAŁAM: Maile dochodzą. Zdjęć nie wysyłam. Pozdrawiam, Cicha

KOLEŚ ZNÓW: w ktorejs notce napisalas ze czekasz na niemorlane propozycje:P wiec chcialem zdjecie a pozniej postawic propozycje dlaczego sie teraz wykrecasz

Ręce mi czasem opadowywują, jak impotentowi męskość;) Jeśli prośbę o wysłanie Ci mojej fotki nazywasz niemoralną propozycją, to… szkoda gadać!

skomentuj (13)

2004-06-02 00:51:46 ›› Mój blog…

Ciekawi mnie, kto na niego wchodzi? I po co? Bo wiem, że żeby znaleść się na www.cichodajka.blog.pl – trzeba albo przyjść tu z czyjejś rekomendacji, albo trzeba poszukiwać w sieci treści erotycznych, albo wstukać w google.pl np. jakieś zboczone słowo lub przeglądać katalog onetu w kategorii – Blogi erotyczne.

Jak już się tu ktoś znajdzie, to czego oczekuje? Że będę pisała, że w niedzielę byłam w kościółku, a w poniedziałek grzecznie poszłam do szkółki? Że wstydzę się dotknąć się poniżej pasa, bo to grzech? Że spowiadam się z każdej grzecznej myśli?

Wchodzicie, czytacie lub nie (bo pewnie wielu z tych na mnie naskakujących czyta mego bloga mniej więcej tyle, ile mężczyzna ogląda film porno – KRÓTKO;) W przeciwieństwie do blondynek, które oglądają do końca wierząc, że doczekają się ślubu i HappyEndu;)

Nie bronię się przed KREATYWNĄ krytyką, a przed chamstwem, gburostwem, wieśniactwem no i ogólnie debilizmem. Po prostu robicie mi na Blogu Lepperiadę. Wulgaryzmujecie bloga.

skomentuj (12)

2004-06-02 16:42:17 ›› couple.blog.pl

Oto, co ostatnio zrobiłam:

Założyłam gumową rękawiczkę na prawą dłoń, którą obsługuję mysz. Lewą zatkałam sobie nos, przeżegnałam się i… kliknęłam na couple.blog.pl – skoro jego autor (autorzy) tak często zaglądają na mojego bloga i zamieszczają link do siebie przy każdym komentrzu. Okazało się, że moja skromna osoba i postępowanie zasłużyło w oczach autora owego bloga na notkę! Postanowiłam przejrzeć archiwum:

"W niedziele to bylo juz naprawde ostre ruchanie tak jak zreszta lubimy:) (…) zaczalem Ja rozbierac opierala sie troszecze ale szybko Ja przekonalem za chwile miala juz kutasa w ustach i ostro mi ssala tak jak lubie:) (…) byla juz gotowa na penetracje przynajmniej mi sie tak wydawalo (…) znowu Ja rzucilem na lozko znowu rznalem Ja od tylu bardzo gleboko i ostro (…) ujezdzala mnie jak kowboy ujezdza byka szalala na moim kutasie to gora-dol to zaraz przod-tyl (…) bylo za malo dla mnie powiedzialem "Co to ma kurwa byc masz mnie wyruchac porzadnie a nie sobie podskakujesz" A. widac bylo juz reszta sil podskakiwala na moim kutasie ale ja nie odpuszczalem chcialem wiecej mocniej i szybciej powiedzialem Jej to "Szybciej kurwa jeszcze szybciej" i klepalem Ja po posladkach (…) Dyszala i jeczala ja udalem ze mnie to nie rusza chcialem wlaczyc TV zeby poczula ze nie robi na mnie wrazenia i wtedy A. resztka sil juz skakala wila sie i co chwila opadala na mnie ze zmeczania widac bylo ze wlozyla cala Siebie w to ruchanie (…) "

Gdyby facet (nawet najbardziej mnie kochający) tak opisywał to, co ze mną robi, już nigdy nie dałabym mu okazji, by miał co opisywać. Dobrze to stwierdziła komentująca ową notkę Ewa – jest to nieudolny opis kopulacji przeznaczony dla domorosłych onanistów. Ja dodałabym jeszcze, że to histeryczne targanie swoich narządów płciowych wykonywana przez dwoje zestresowanych nastolatków, dla których możliwość wcześniejszego powrotu rodziców jest stresem większym, niż warta jest tego ta wątpliwa chwila przyjemność.

Couplancie (czemu rymuje mi się to so słowa – palancie?) ani nie potrafisz wziąć kobiety na tyle sposobów, by ta nie była zmuszana przez Ciebie do ostrej jazdy szantażem, że zaraz ją zrzucisz z konia i włączysz z nudów TV. Słownictwo też masz ograniczone, bo o stosunku potrafisz tylko powiedzieć RUCHANIE, a o swojej męskości KUTAS. Teraz już wiem, czemu tak się wściekasz na mnie. Bo i potrafię się pieprzyć, i potrafię o tym pisać. Współczuję pani Couplantowej:(

DO [Ona]: W którym momencie wydaję Ci się za uważającą się za lepszą? Widzę, że razem z Lee macie jakieś niskie poczucie własnej wartości i każdą moją notkę uważacie za moje wywyższanie się. Piszę tylko, że faceci dość często oglądają się za mną na ulicy, że nie muszę tak zarabiać, że robię to co lubię a nie to, do czego zmusza mnie sytuacja majątkowa, a Ty/Wy już bierzecie to za wywyższanie się? I tak to właśnie niedomówieniami i nadinterpretacją napędza się spirala nienawiści międzyludzkiej…:(

skomentuj (42)

2004-06-03 21:25:51 ›› ABC…

Do pana ABC: Nie będę Cię wyzywać od szowinistów, mizoginistów (sprawdź w słowniku, co to znaczy), itp. OK, podam Ci znaczenie tego słowa, bo pewnie nie wiesz, co to słownik:

MIZOGINIA (mizoginizm) psych., psychol. patologiczna niechęć lub wstręt mężczyzny do kobiet – czyli już zdiagnozowano Twoje objawy. Jesteś chory psychicznie:(To nie Twoja wina. Może miałeś jakieś komplikacje przyporodowe – wiesz, pępowina się owija wokół główki dziecka i tak oto, niby normalny, a jednak…

Żeby udowodnić Ci także matematycznie Twą niepoczytalność i niepoliczalność napiszę:

I. Zgodnie z logiką i statystyką na której się opierasz, oraz na przykładzie nagród Nobla, który poruszyliście:

Polacy otrzymali 7 nagród Nobla. 3 z nich otrzymały kobiety – czyli 43% Nobli jest dla kobiet. 2 z nich są z fizyki i chemii, które to nauki uważam, że liczą się dla dobra świata bardziej, niż opowieść o chłopstwie Reymonta, pytanie "dokąd podążasz" Sienkiewicza, czy srele morele o np. popękanych filiżankach Miłosza, o zasługach Wałęsy nie wspomnę…

II. Powołując się na Einsteina zapomniałeś chyba o jego żonie (czy też konkubinie – teraz już nie pamiętam). Mieli układ – Ty Albercie bierzesz sławę za odkrycia, ja biorę forsę za to, że Cię na nie naprowadziłam. Ot, i cała historia samouka Alberta, który w szkole zdawał jedynie z ławki do ławki. Noblistek do dziś jest 31. Zaledwie tyle, bo swoje odkrycia robią po cichu, między wysłaniem dzieci do szkoły, a przyrządeniem obiadu, a nie między rozłożeniem nóg, rozwarciem warg sromowych, a zatkaniem ust penisem.

OK, ABC i jemu podobni – nie chce mi się dewagować na ten temat, bo z uprzedzeń się nikogo nie wyleczy, a już na pewno nie notką na blogu. Poza tym Tobie potrzebna jest chemioterapia, albo i naświetlanie… Mogę zbić każdy Twój argument – to jest właśnie przewaga inteligencji nad uprzedzeniami.

Dobra, koniec już, bo się ABC rozochoci i zapcha mi bloga swoimi wywodami (pewnie impotent, i może tylko Tworzyć wywody, bo dawno zapomniał już jak to miło było mieć wzwody;) Bo to chyba miłe uczucie dla mężczyzn, co? Nie wiem, nie miałam, mimo, że podobno napłynięcie krwi do łechtaczki to właśnie jest jej wzwód:)