– Ja mam jedenaście i pół. – Spojrzał na swego zastępcę. – A ty?
Reggie speszył się wyraźnie, jakby jego odpowiedź mogła zakłócić miłą atmosferę.
– Dziewięć.
– To już lepiej weź moje. – Szeryf wyjął z kieszeni kluczyki od samochodu i rzucił je Reggiemu. – Przynieś z bagażnika moje zapasowe buty wędkarskie.