Изменить стиль страницы

– Żadne hańdry-mańdry, bo to ma teraz polityczne znaczenie! Zsunął się z łóżka, wciąż okraszając swoją twarz sztucznym uśmiechem. Ania objęła Shirley i jakby pragnęła ją przekonać, że odtąd należy do rodziny, wepchnęła ją w ramiona Pawlaka. Kargul westchnął: – Obiektywnie patrząc, popadli my w kałabanię – złapał czujne spojrzenie Pawlaka i zgodnie z instrukcją nadal szczerzył zęby do Shirley.- Bajstruk może każdemu przytrafić sia, ale mógł Jaśko wybrać se matkę w innym kolorze. Słysząc to Pawlak objął Shirlej promiennym spojrzeniem i pokiwał kilka razy głową, jakby potwierdzał wypowiedziany pod jej adresem jakiś komplement, a do Kargula rzucił przez zaciśnięte zęby: – Żeby ja wiedział, że ty taki rasista, to ja by ciebie do Ameryki nie wziął! Taki bałwatuńcio aby na Heroda do szopki nadaje sia, a nie na eksport!