Изменить стиль страницы

Tak filozofowaliśmy sobie z Norbertem przy piwie, siedząc na kartonie w pobliżu południowego wejścia do mojego banku. Poza tym od dzisiaj Norbert, za moją namową, postanowił żebrać na bilet lotniczy. Na Seszele… I tak nie uzbiera. Za bardzo potrzebuje alkoholu, aby przestać go kupować za użebrane pieniądze. Ale nawet gdyby, to i tak nigdzie nie wyjedzie. Za bardzo przywiązał się do myśli, że pewnego dnia pójdzie na Leipziger Strasse i będzie czekał na Nathalie…

Serdecznie po powrocie,

Janusz L.