Изменить стиль страницы

Chłopiec patrzył na niego tak, jakby chciał zapytać, czy rzeczywiście nie chce, by stał się rzeczywisty.

Markiz podniósł się gwałtownie. Wyszedł z pokoju i zamknął za sobą drzwi. Starał się przekonać siebie, że nic się nie zmieniło. Dotąd kierował się w życiu jedynie rozumem. To co czuł, było jedynie chwilową słabością.

A nikt tak jak on nie potrafił sobie radzić ze słabościami.