Изменить стиль страницы

Czas Gry

Kiedy Gracz znajduje wreszcie wyjście do Piątego Świata i niezdecydowany, co robić dalej, szuka pomocy w instrukcji, jaką jest Ignis fatuus, czyli Pouczająca gra na jednego gracza, znajduje następującą historyjkę:

„W Piątym Świecie Bóg rozmawia sam ze sobą, gdy szczególnie doskwiera mu samotność.

Przygląda się z upodobaniem ludziom, a szczególnie jednemu z nich, zwanemu Hiobem. «Gdybym mu tak zabrał wszystko, co ma, to, na czym opiera tę swoją pewność, gdybym go obrał ze wszystkich dóbr, warstwa po warstwie, czy wtedy dalej byłby tym, kim jest teraz? Czy nie jąłby mi złorzeczyć i bluźnić? Czy szanowałby mnie i kochał pomimo to?»

Spogląda Bóg z góry na Hioba i odpowiada sobie: «Z pewnością nie. On mnie poważa tylko dlatego, że obdarzam go dobrem. Zabiorę Hiobowi to, co mu dałem.»

I Bóg obiera Hioba jak cebulę. I płacze nad nim ze współczucia. Najpierw pozbawia go wszystkiego, co Hiob miał: domu, ziemi, stada kóz, ludzi do pracy, gajów i lasów. Potem zabiera mu tych, których kochał: dzieci, kobiety, bliskich i krewnych. Wreszcie odejmuje Hiobowi to, co czyniło go tym, kim był: zdrowe ciało, zdrowe zmysły, nawyki i przywiązania.

Patrzy teraz na swe dzieło i musi zmrużyć boskie oczy. Hiob jaśnieje tym samym światłem, którym jarzy się Bóg. A może nawet blask Hioba jest większy, bo Bóg musi zmrużyć swoje boskie oczy. Przestraszony, w pośpiechu zwraca więc Hiobowi wszystko po kolei, a nawet przydaje mu jeszcze nowych dóbr. Ustanawia pieniądz dla ich wymiany, a wraz z pieniądzem sejfy i banki, daje piękne przedmioty, mody, pragnienia, pożądania. I nieustanny lęk. Zasypuje tym wszystkim Hioba, aż jego światło powoli zaczyna przygasać i wreszcie znika."