Изменить стиль страницы

Oto więc Trzecia Umowa: Nie zakładaj nic z góry. Łatwo to powiedzieć, ale rozumiem, że trudno zrobić. To takie trudne, ponieważ zwykle robimy coś wręcz odwrotnego. Posiadamy wiele nawyków i przyzwyczajeń, których nawet nie jesteśmy świadomi. Pierwszym krokiem, jest zyskanie świadomości tych nawyków i zrozumienie wagi Trzeciej Umowy. Jednak zrozumienie jej wagi nie wystarczy. Informacja czy pojęcie, stanowią tylko ziarno zasiane w Twym umyśle. To, co rzeczywiście przyniesie zmiany -to działanie. Ciągłe podejmowanie działań jest tym, co wzmocni Twoją wolę, tym, co pobudza ziarno do wzrostu i daje solidną podstawę dla rozwoju nowych nawyków. Po wielu powtórkach te trzy umowy staną się Twą drugą naturą, i zobaczysz, jak magia Twojego słowa przekształca Cię ze złego czarnoksiężnika w dobrego.

Dobry czarnoksiężnik używa słowa po to, by tworzyć, dawać, dzielić się i kochać. Wprowadzając tę jedną umowę w nawyk, sprawisz, że Twoje życie całkowicie się odmieni.

Kiedy dokonasz przemiany całego swego snu, w Twoim życiu dokonają się czary. To, czego potrzebujesz, przyjdzie Ci łatwo, ponieważ duch będzie swobodnie Cię przenikał. Oto doskonałość woli, doskonałość ducha, doskonałość miłości, doskonałość wdzięczności i doskonałość życia. Oto cel Tolteków. Oto ścieżka do osobistej wolności.

Czwarta Umowa Zawsze Rób Wszystko Najlepiej Jak Potrafisz

Jest jeszcze tylko jedna umowa, ale to ta, która pozwala, by pozostałe przekształciły się w głęboko zakorzenione nawyki. Dotyczy działania pierwszych trzech umów – Zawsze rób wszystko najlepiej jak potrafisz.

W każdych okolicznościach, zawsze rób Wszystko najlepiej jak potrafisz, ani więcej ani mniej. Pamiętaj jednak, że Twoje “najlepiej", nigdy nie będzie takie samo przez cały czas. Wszystko żyje i zmienia się w każdej chwili, więc Twoje “najlepiej" będzie się czasem odznaczało bardzo wysoką jakością, a znów kiedy indziej nie będzie aż tak dobre. Kiedy budzisz się rano rześki i pełen energii, Twoje “najlepiej" będzie lepsze niż kiedy jesteś wieczorem zmęczony. Twoje “najlepiej" będzie inne, gdy będziesz zdrowy, chory, trzeźwy, czy pijany. Twoje “najlepiej" będzie zależało od tego, czy czujesz się cudownie i szczęśliwie czy jesteś zdenerwowany, zły i zazdrosny.

W trakcie Twoich codziennych nastrojów, Twoje “najlepiej" może zmieniać się z każdą chwilą, z godziny na godzinę, z dnia na dzień. Będzie tez ulegało zmianie wraz z upływem czasu. Kiedy stworzysz nawyk postępowania według czterech nowych umów, Twoje “najlepiej" będzie lepsze niż przedtem.

Bez względu na jakość, nie zaprzestawaj robić wszystkiego najlepiej jak potrafisz – nie więcej i nie mniej tylko najlepiej, jak możesz. Jeśli będziesz się starał za bardzo, zużyjesz więcej energii niż potrzeba i w efekcie Twoje “najlepiej" nie będzie wystarczające. Kiedy przedobrzysz, nadwerężysz swe ciało i postąpisz wbrew sobie, a osiągnięcie celu zajmie więcej czasu. Lecz jeśli nie dasz z siebie wszystkiego, wystawisz się na frustracje, osądzanie siebie, winę i żal.

Zwyczajnie dawaj z siebie wszystko – w każdych okolicznościach Twego życia. Nie ma znaczenia, czy będziesz chory, czy zmęczony, jeśli zawsze będziesz robić wszystko najlepiej jak potrafisz, nie będzie też podstaw, byś mógł siebie osądzać. A jeśli nie będziesz siebie osądzać, nie będzie podstaw do tego, byś cierpiał z powodu winy i osądzania się. Poprzez robienie wszystkiego najlepiej jak potrafisz, zdejmiesz z siebie wielki czar, pod wpływem którego się znajdujesz.

Był sobie człowiek, który pragnął przestać cierpieć, więc udał się do buddyjskiej świątyni, aby odszukać tam Mistrza, który by mu pomógł. Odnalazł go i zapytał: “Mistrzu, jeśli będę medytował codziennie przez cztery godziny, to po jakim czasie przestanę cierpieć?"

Mistrz spojrzał na niego i odrzekł: “Jeśli będziesz medytował codziennie przez cztery godziny, być może przestaniesz cierpieć za jakieś dziesięć lat".

Myśląc, że mógłby się bardziej przyłożyć, człowiek zapytał ponownie: “Ale Mistrzu, gdybym medytował codziennie przez osiem godzin, to po jakim czasie przestanę cierpieć?"

Mistrz spojrzał na niego i odrzekł: “Jeśli będziesz medytował codziennie przez osiem godzin, być może przestaniesz cierpieć za jakieś dwadzieścia lat".

“Ale dlaczego będzie to trwało dłużej, jeśli będę medytował więcej" – zapytał człowiek.

Mistrz odparł: “Nie jesteś tutaj po to, by poświęcić Twą radość i życie. Jesteś tutaj, by żyć, być szczęśliwym i by kochać. Jeśli możesz dać z siebie wszystko podczas dwóch godzin medytacji, ale zamiast tego spędzisz na niej osiem, tylko się zmęczysz, nie dojdziesz do sedna rzeczy i nie będziesz cieszył się swoim życiem. Zrób to najlepiej, jak potrafisz, a by ć może nauczysz się, że bez względu na to, ile czasu medytujesz, potrafisz żyć, kochać i być szczęśliwym".

Robiąc wszystko najlepiej jak potrafisz, będziesz żył intensywnie. Będziesz wydajny, będziesz dla siebie dobry, ponieważ będziesz oddany rodzinie, społeczności, wszystkiemu. Ale to właśnie działanie sprawi, że poczujesz się głęboko szczęśliwy. Kiedy zawsze starasz się robić wszystko najlepiej – podejmujesz działanie. Robienie wszystkiego najlepiej jak potrafisz, oznacza podejmowanie działania dlatego, że to lubisz, a nie dlatego, że oczekujesz nagrody. Większość ludzi postępuje wręcz odwrotnie -podejmują działanie tylko wtedy, gdy mogą spodziewać się nagrody i samo działanie nie sprawia im radości. I to powoduje, że nie robią wszystkiego najlepiej, jak potrafią.

Na przykład: większość ludzi, chodzi co dzień do pracy jedynie z myślą o dniu wypłaty i pieniądzach, które dostaną. Z utęsknieniem wyczekują piątku czy soboty, w zależności od tego, w jakim dniu dostają pieniądze i mają wolne. Pracują dla nagrody i w rezultacie praca wywołuje ich opór. Starają się unikać działania, przez co jeszcze pogarszają sprawę i nie robią wszystkiego najlepiej jak potrafią.

Ciężko pracują cały tydzień, mozoląc się podejmując działania nie dlatego, że lubią to robić, ale dlatego, że czują przymus. Pracują, bo muszą zapłacić czynsz, utrzymać rodzinę. Frustracja ich zżera, a kiedy dostają pieniądze, są nieszczęśliwi.

Przed nimi dwa dni odpoczynku, mogą robić, co chcą, i co robią? Starają się uciec. Upijają się, bo nie lubią siebie. Nie lubią swojego życia. Jest wiele sposobów na które ranimy samych siebie gdy nie podoba nam się to, kim jesteśmy.

Przeciwnie, kiedy podejmiesz działanie tylko dla samego działania, bez oczekiwania nagrody, odkryjesz, że cieszy Cię każde podjęte działanie. Nagrody przyjdą same, ale Ty nie będziesz przywiązany do myśli o nich. Możesz nawet dostać więcej niż mógłbyś sobie wyobrazić, nie oczekując nagrody. Jeśli lubimy to co robimy, jeśli zawsze robimy wszystko najlepiej jak umiemy, wtedy naprawdę cieszymy się życiem. Cieszymy się, nie nudzimy i nie dręczy nas frustracja.

Gdy robisz wszystko najlepiej jak potrafisz, nie dajesz Sędziemu okazji do uznania Cię winnym. Jeśli zrobiłeś wszystko, co w Twojej mocy, a Sędzia próbuje Cię osądzić według Twojej Księgi Praw, masz odpowiedź: “zrobiłem, co było w mej mocy". Nie masz czego żałować. To dlatego zawsze robimy wszystko najlepiej, jak umiemy. Nie jest łatwo dotrzymać tej umowy, ale właśnie ta umowa naprawdę Cię wyzwoli.

Kiedy robisz wszystko najlepiej jak potrafisz, uczysz się akceptować siebie. Jednak musisz być świadomy i uczyć się na swoich błędach. Uczenie się na swoich błędach oznacza, że działasz, szczerze przyglądasz się rezultatom i podejmujesz kolejne działania. To podnosi Twoją świadomość.

Robiąc wszystko najlepiej jak potrafisz, nie czujesz, że to praca, ponieważ czerpiesz przyjemność ze wszystkiego, co robisz. Wiesz, ze dajesz z siebie wszystko wtedy, gdy cieszy Cię podjęte działanie lub gdy wykonujesz je w sposób, który nie przyniesie Ci negatywnych skutków. Robisz wszystko najlepiej jak potrafisz, ponieważ tak chcesz, a nie dlatego, że musisz tak postępować, nie dlatego, że chcesz zadowolić Sędziego lub innych ludzi.